wtorek, 16 lipca 2013

Zachcianki

Teraz jest niezmiernie ciężko mnie zadowolić komukolwiek a co najgorsza- mi samej. Przyjemność sprawiają mi zupełnie inne rzeczy niż przedtem. Ostatnio spacerując po sklepach nawet potrafiłam trzeźwo oceniać to co widzę bo jak na razie, nie udawało mi się to wcale a wcale. Ludzie teraz działają na mnie jak płachta na byka więc chyba lepiej nie wychodzić jednak aby nie zepsuć sobie nastroju na kilka ładnych godzin. Szał wakacji mnie nie porywa ale pogoda skłania do myślenia o odpoczynku nad jakimś jeziorkiem, na kocu może przy grillu... Po za tym nie ma co ukrywać że siedzenie przed komputerem i już podświadome kierowanie moimi palcami po klawiaturze, wyszukując nowości sprawia, że lista kosmetyków do wypróbowania się wydłuża. Na razie dzielnie walczę nie dając się paranojom. Po za tym, w ciąży się myśli głownie o tym, że się w niej jest :))

prezencik ślubny

prezent imieninowy :)

myślałam o nich miesiąc

nr 1 w ciąży ! Pan arbuz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz